Niemalże wszystkie słodycze sprawiają nam radość, jednak czekolada ma wyjątkową reputację. Zupełnie jakby była spożywczym szczęściem :D Opinia ta nie jest przypadkowa, ponieważ czekolada nie tylko apetycznie rozpływa się w ustach i zalewa nas falą słodyczy, ale i dostarcza szeregu bardzo ciekawych substancji, które naturalnie występują w kakao, a po spożyciu trafiają do mózgu i robią dużo dobrego.
W czekoladzie jest kakao, a co jest w kakao?
Kakao jest niezwykle bogatym źródłem przeciwutleniaczy. Te dzięki redukcji wolnych rodników tlenowych chronią wiele aspektów naszego zdrowia i są bardzo pożądanym składnikiem diety. Stosowane regularnie korzystnie wpływają również na zdrowie mózgu, jednak bezpośrednio nie powodują zmiany nastroju na lepszy, więc to nie ich szukamy.
Co dalej? Teobromina! Ta substancja jest flagowym składnikiem kakao. Strukturalnie jest bardzo podobna do kofeiny (która de facto również w kakao występuje). Nie ma jednak aż tak pobudzającego działania jak ona, a w praktyce jest ono niewyczuwalne. Teobromina wpływa za to na ułatwienie pracy układów oddechowego i krążenia.
Czas na ciekawostkę: Być może słyszałaś, że pod żadnym pozorem nie można dawać czekolady psom? To właśnie teobromina jest powodem tego zakazu! Pieski niestety nie mają zdolności do metabolizowania teobrominy, przez co po przyjęciu może znacznie podnosić ciśnienie krwi i nawet zagrażać ich życiu! :(
Kolejną, ważną substancją w kakao, jest anandamid. Ta nazwa jest zdecydowanie mniej popularna niż kofeina czy teobromina, jednak jeśli chodzi o działanie, to ma wiele do zaoferowania. Ten składnik bez dwóch zdań zasługuje na miano molekuły szczęścia! Należy on do grupy endokannabinoidów, co oznacza że naturalnie występuje w naszych mózgach i wchodzi w interakcję z układem kannabinoidowych. Tym samym, z którym reagują inne kannabinoidy, takie jak THC i CBD. Poprzez interakcję z receptorami tego układu, anandamid moduluje produkcję innych neuroprzekaźników, wpływając tym samym, na poprawę nastroju, redukcję bólu, oraz wpływa na inne funkcje organizmu, takie jak łaknienie, pamięć, czy metabolizm. W praktyce jego działanie jest uspokajające, relaksujące, odprężające.
Czy znajdą się w kakao jeszcze jakieś molekuły szczęścia? Jeszcze jak! Kolejne są fenyloetyloaminy. Ta substancja również pełni funkcję neuroprzekaźnika, który jest stymulujący i motywujący, a także daje uczucie szczęścia i przyjemności. Jest to jedna z molekuł, które powodują uczucie błogości w pierwszych fazach zakochania. Niestety jest bardzo szybko metabolizowana w ludzkim organizmie. Należy do grupy amin biogennych, a z tej samej grupy w kakao zawarte są też śladowe ilości tyraminy, tryptaminy, serotoniny, tyrozyny, tryptofanu.
Dobrze wybrana czekolada jest nie tylko pyszna, ale i bardzo zdrowa
Pewnie już wiesz, że najlepiej jest wybierać czekoladę z dużą zawartością kakao, przynajmniej 70%. Jest to jak najbardziej prawidłowe, ponieważ zwiększamy wtedy udział prozdrowotnego kakao, a zmniejszamy wszelkich innych dodatków smakowych, w szczególności cukru. To kryterium niestety dyskwalifikuje nam większość popularnych czekolad mlecznych, które są typowymi słodyczami i w których nie ma co upatrywać korzyści zdrowotnych. Pójście w drugą skrajność i wybieranie czekolad 95%, 99%, czy nawet 100%, może być nieco zrażające, ponieważ nie ukrywajmy, nie są one zbyt smaczne. Zakres ilości kakao 70-90% powinien być idealny. Jeśli nie przepadasz za smakiem gorzkiej czekolady, warto szukać wariantów dosładzanych ksylitolem lub z zatopionymi w czekoladzie suszonymi owocami. Takie dodatki wnoszą nieco słodkości, wzbogacają skład, przy czym nie psują właściwości zdrowotnych, a wręcz mogą je rozszerzać! A więc, na zdrowie ;)